Gram tak, by odbijać się od Ferdka
Fot. Materiały prasowe Fundacja Legalna Kultura
„Trafiłem do tego zawodu bez żadnych wielkich ambicji bycia aktorem. Imam się różnych części zawodu aktora trochę z ciekawości, a trochę dlatego, że bardzo lubię kabaret. (…) Mentalnie przetrwałem nienawiść do Ferdka, choć dalej mnie denerwują zaczepki na ulicy typu: „Ferdek, choć no na browara, cycu jeden, ja pierdzielę”. Ale nie ma się co denerwować, chłopie, nie ma sensu, dla wielu jesteś właśnie tylko Ferdkiem. Niektórzy się dziwią, że wychodzę z samochodu i nie jestem pijany, albo że nie mam piwa w ręku. Taki los.” - mówi Andrzej Grabowski. O wyzwaniach aktorstwa oraz swoich artystycznych poszukiwaniach aktor opowiada w rozmowie z Pawłem Rojkiem.